Europoseł na Zjeździe Powiatowym PSL

zjazd_psl_2016_034

Krzysztof Hetman, europoseł z PSL, w niedzielę 22 maja wziął udział w Zjeździe Powiatowym Ludowców. Podczas spotkania odniósł się do obecnej sytuacji w kraju.

Przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego w niedziele wybierały swoje władze powiatowe. Prezes powiatowym został ponownie Marian Starownik, były starosta, poseł i wicewojewoda lubelski. W zjeździe powiatowym brało udział ponad 80 przedstawicieli z kół gminnych.

Krzysztof Hetman, europoseł i wiceprezes PSL mówił o tym, że w ostatnich wyborach parlamentarnych zabrakło przede wszystkim w dużej mierze komunikacji z wyborcami, co przeniosło się na wyniki wyborów.

– W żadnej kampanii wyborczej nie obiecujemy rzeczy nierealnych. Ale też nie potrafiliśmy skutecznie pokazać ludziom tego, co dobrego zrobiliśmy – mówił. Mamy sporo konkretnych rozwiązań, które PSL wynegocjowało w poprzedniej kadencji. Czy wiecie Państwo ile tygodni urlopu macierzyński mają młode mamy w krajach bogatych, jak Niemcy, Holandia, Dania? – pytał. To zaledwie kilkanaście tygodni, gdy tymczasem w Polsce dzięki PSL jest są to 52 tygodnie – mówił. Do tej pory zbieramy baty za to, że obniżyliśmy wiek emerytalny. Mało kto wie, że wtedy PSL postawiło się koalicjantowi i wywalczył, że wszyscy ubezpieczeni w KRUS-ie będą przechodzić do 2017 roku na starych zasadach. Ponad rok temu PSL wyszło z propozycją aby zmienić te zasady. Bo jeśli ludziom nie odpowiada 67 lat, to proponujemy konkretną propozycję, aby o przejściu na emeryturę decydowało 40 lat składkowych – kontynuował. Dlaczego sejm nie chce wprowadzić teraz tych zmian pomimo ogromnego poparcia Solidarności? Bo PiS nie chce, by był to sukces PSL.  Hetman podkreślił też, że plan dla Polski powinien pochodzić właśnie z małych miejscowości. To w Ostrowie, Sernikach, Lubartowie powinny powstawać podstawy programowe dla kraju – mówił.

Członkowie zjazdu wybrali też swoich przedstawicieli, którzy reprezentować ich będą na Kongresie Krajowym partii. To Marian Starownik i Fryderyk Puła, starosta lubartowski.




Comments are closed.